Apocalyptica zdobyła całkiem niezłą sławę w światku metalowym. Mimo nieco niepozornych początków – 4 wiollonczelistów wydało tribute album dla Metalliki – dziś są najbardziej znanymi cello-rockerami na świecie. Biorąc garściami z dokonań Rammsteina, wspomnianej Metalliki czy w ogóle metalu – dodali do swojej muzyki elementy klasyczne. Polecam posłuchać ich choć trochę – są pewnym fenomenem muzycznym, który co prawda potrafi znużyć, ale od czasu do czasu… czemu nie?
„Reflections” to pierwszy album na któym pojawił się perkusista. W dodatku nie byle jaki, bo sam bębniarz Slayera – Dave Lombardo – co wyszło kompozycjom naprawdę na dobre. Są nieco świeższe, żywsze. Powiedziałbym nawet, że bardziej metalowe. Polecam jednak zakup wersji „Reveised” (czyli takiej wersji specjalnej), na której dodano kilka dodatkowych utworów, w tym „Faraway” i „Seemann” z wokalami, które nadają tym utworom całkowicie nowe życie.
Bardzo spodobała mi się oprawa graficzna albumu. Widać, że artysta miał swoją koncepcję, którą udało mu się zrealizować tak by wszystko ze sobą współgrało. Oklaski. Poza tym jest to zwykły jewelcase, ale książeczka została wydrukowana na papierze wysokiej jakości.
Barcode / Kod kreskowy | 044006368320 |
Wytwórnia | Island Mercury Labelgroup |
Nr. Katalogowy | 063 683-2 |
Wydawnictwo zawiera | Jewelcase, 20 stronicową książeczkę, płytę |
Ocena |